Już niewielka zmiana codziennych przyzwyczajeń może uchronić dziecko przed otyłością i chorobami cywilizacyjnymi. Czy wiesz, od czego tyją najmłodsi i co najbardziej im szkodzi? Masz pewność, czego unikać w codziennej diecie?

Otyłość i nadwaga u dzieci to coraz powszechniejszy problem, z którym borykają się współcześni rodzice. W trosce o zdrowie swoich pociech próbują dokonać radykalnych zmian w jadłospisie, ograniczając dziecku ilość jedzenia lub zachęcając je do intensywnej aktywności fizycznej. Nierzadko spotykają się jednak z oporem dziecka, które – przyzwyczajone do określonego stylu życia – niechętnie poddaje się tej nagłej rewolucji i traktuje ją jako swoistą “karę” za to, że jest “grube”.

Niedożywiony, choć z nadwagą?

Dziecko z nadwagą często nie ma siły do uprawiania sportu na równi ze swoimi zdrowymi rówieśnikami, zaś zbyt drastyczna redukcja kalorii, ograniczenie makroskładników oraz niewłaściwie dobrane produkty spożywcze może skutkować deficytem substancji odżywczych. W ten sposób – zupełnie niechcący – możemy doprowadzić do sytuacji, w której młody organizm zostanie osłabiony i niedożywiony, nadal zmagając się z nadwagą.

Tymczasem istnieją proste i naukowo potwierdzone sposoby, dzięki którym metodą małych kroków jesteśmy w stanie zainicjować wielkie zmiany, które pomogą uchronić nie tylko nasze dziecko, ale i całą rodzinę przed postępującą otyłością i związanymi z nią chorobami. Od czego zacząć?

Cukier cukrowi nierówny. Co warto wiedzieć, zanim go odstawimy?

Wystarczy ograniczyć zaledwie jeden składnik w dziecięcym jadłospisie, by już po kilku dniach osiągnąć poprawę samopoczucia i ogólnej kondycji organizmu malucha z nadwagą. Mowa oczywiście o cukrze, którego smak zna niestety większość naszych dzieci już od niemowlęctwa. Woda z cukrem, sztucznie dosładzane soczki i desery, wreszcie ciasteczka, czekoladki, batoniki, lizaki i żelki.

To prawda, że cukier jest niezbędny w diecie dziecka – ale ten naturalny, zawarty w owocach, warzywach, zbożach i kaszach. Węglowodany (cukry) stanowią źródło energii dla rozwijającego się organizmu, są doskonałym “paliwem” dla mózgu i nie sposób wyeliminować ich ze zdrowej diety dziecka. Natomiast to, co jest w jadłospisie dziecka absolutnie zbędne, a wręcz szkodliwe, to biały rafinowany cukier, który kryje się nie tylko pod kolorowymi papierkami słodyczy, ale i w płatkach śniadaniowych, dżemach, owocowych jogurtach i serkach, gazowanych napojach, ketchupie, a nawet w witaminach dla dzieci i smacznym syropie na kaszel.

Za każdym razem czytajmy etykiety produktów, które podajemy dzieciom! Cukier (w postaci sacharozy, glukozy, maltozy, laktozy, dekstrozy, fruktozy i syropu glukozowo-fruktozowego) to nie tylko puste kalorie pozbawione wartości odżywczych, ale i główna przyczyna próchnicy zębów, nadwagi i otyłości, zaburzeń hormonalnych, a także ryzyko rozwoju insulinooporności i cukrzycy typu 2.

Nie tylko cukier jest słodki. Szukajmy zdrowych zamienników!

Jak chronić dziecko przed wszędobylskim cukrem? Przede wszystkim pokażmy mu, że nie tylko cukier jest słodki. Zadbajmy, by codziennie jadło warzywa i owoce, wprowadźmy do diety orzechy i ziarna, zastąpmy biały cukier naturalnym miodem, syropem z agawy lub klonowym. Desery słodźmy stewią, ksylitolem lub erytrolem, unikajmy natomiast syntetycznych słodzików (aspartam, sukraloza, acesulfam k). Choć nie jesteśmy w stanie wyeliminować istnienia ciastek, cukierków i batoników, możemy nauczyć nasze dziecko sztuki dokonywania wyborów: jeśli zje czekoladę, nie dostanie już ciastek; jeśli wybiera lody, musi zrezygnować z cukierków. Stawiajmy dziecku rozsądne granice i nie ulegajmy wszystkim jego zachciankom żywieniowym. To od nas, rodziców, zależy jego zdrowie. Zacznijmy zdrowe odchudzanie dzieci od ograniczenia szkodliwych substancji, a nie zmniejszania ilości białka, tłuszczów czy zdrowych węglowodanów (zawartych w ziarnach zbóż, kaszach i roślinach strączkowych).

Nie tylko cukier jest szkodliwy. Uważajmy na nietolerancje pokarmowe!

Zwracajmy baczną uwagę na wszelkie objawy nietolerancji pokarmowych u naszych dzieci. Pamiętajmy, że zdrowa dieta ma na celu dostarczenie młodemu organizmowi wszelkich niezbędnych substancji odżywczych, które są wchłaniane w układzie pokarmowym. Niestety zdarza się coraz częściej, że jakaś grupa produktów spożywczych, nawet tych powszechnie uważanych za zdrowe i dietetyczne, okazuje się alergenem wywołującym w danym organizmie przewlekły stan zapalny w organizmie i osłabiającym jego układ odpornościowy. Pozbawiony ochrony organizm staje się podatny na infekcje wirusowe, bakteryjne, grzybicze, pasożytnicze, a nawet zmiany nowotworowe. Najnowsze badania dowodzą, że otyłość także bywa objawem nietolerancji pokarmowej i toczącego się stanu zapalnego. Dlatego jeśli obserwujemy u dziecka problemy z utrzymaniem prawidłowej masy ciała, przyjrzyjmy się jego jadłospisowi pod kątem potencjalnych alergenów. Jeśli nie mamy pewności, czego unikać w diecie naszego dziecka, skorzystajmy z pomocy nowoczesnej medycyny, dysponującej zaawansowanymi metodami diagnostyki laboratoryjnej.

“Aby w pełni ochronić nasze dzieci przez przewlekłymi chorobami XXI wieku – otyłością, cukrzycą typu 2 czy ryzykiem choroby sercowo-naczyniowej – warto zmiany w sposobie odżywiania wprowadzać od najmłodszych lat. Dzięki bardzo czułym cytotoksycznym testom na nietolerancje pokarmowe Profil Metaboliczny 145 możemy od razu wykluczyć produkty szkodliwe dla ich młodych organizmów i dzięki temu polepszyć jakość życia naszych dzieci tu i teraz, a taka zmiana w sposobie odżywiania wpłynie na ich życie także za pięć, dziesięć, a nawet za dwadzieścia lat.”

Karolina Kuźma

Karolina Kuźma

Dietetyk Kliniczny ICM VIMED