Nadprogramowe kilogramy i otyłość u dziecka nie są problemem wyłącznie estetycznym czy psychologicznym. Nadmiar tkanki tłuszczowej obciąża wszystkie organy wewnętrzne rozwijającego się organizmu i prowadzi do rozwoju groźnych chorób typowych dla wieku dorosłego.

Zwykło się sądzić, że “młody silny organizm” szybko się regeneruje i jest w stanie poradzić sobie z większością zagrożeń. To nieprawda. System odpornościowy dziecka jest niedojrzały i nieustannie buduje się aż do 15. roku życia. To od nas, dorosłych, zależy, czy pozwolimy mu osiągnąć pełnię sił i możliwości obronnych, czy też zaburzymy ten naturalny proces niewłaściwym odżywianiem i stylem życia.

Starzy malutcy, czyli dzieci z chorobami dorosłych

Wiemy już z badań naukowych, że otyłe dziecko będzie w przyszłości najprawdopodobniej otyłym i schorowanym dorosłym. Ale czy zdajemy sobie sprawę, że groźne dolegliwości dietozależne i cywilizacyjne mogą u naszej pociechy pojawić się już teraz, zanim jej organizm zdąży się zestarzeć? Miażdżyca, cukrzyca, bezdech senny, stłuszczenie wątroby, nowotwory czy nadciśnienie wydają nam się plagą chorób dotykających nas dopiero po 40. czy 50. roku życia. Niestety, smutne statystyki pokazują, że coraz więcej dzieci i młodzieży, zmuszonych do życia z balastem zbędnych kilogramów, zapada przedwcześnie na choroby swoich dziadków i rodziców. Raporty Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) biją na alarm: z powodu chorób związanych z nadwagą i otyłością umiera rocznie ponad 2,5 miliona osób. Dlatego już teraz sprawmy, by nasze dzieci nie podzieliły ich losu.

Skutki dziecięcej otyłości i choroby dietozależne

Czy wiemy, jakie zmiany zachodzą w organizmie naszego dziecka pod wpływem wysokokalorycznej diety, bogatej w rafinowany cukier i niebezpieczne tłuszcze trans? Czy jesteśmy świadomi, jak opłakane skutki dla wszystkich organów wewnętrznych niesie ze sobą nadmiar tkanki tłuszczowej?

Układ sercowo-naczyniowy: nastolatek z nadciśnieniem

Najnowsze badania specjalistów z kanadyjskiego British Columbia Children’s Hospital nie pozostawiają złudzeń: naczynia krwionośne otyłych dzieci z czasem stają się tak samo nieelastyczne, jak u dorosłych z grupy wysokiego ryzyka wystąpienia zmian miażdżycowych. Główną przyczyną nadciśnienia oraz powikłań sercowo-naczyniowych u dorosłych jest sztywność aorty – to samo może grozić otyłym nastolatkom. Ponadto nadmierne otłuszczenie i zbyt duża masa ciała zmusza młode serce do wzmożonej pracy i powiększenia swych rozmiarów, co z czasem prowadzi do niewydolności krążenia. To już nie jest kwestia nadmiernego zmęczenia czy zadyszki podczas biegania, ale realne ryzyko zawału serca w młodym wieku.

Układ oddechowy: otyły astmatyk z zapaleniem oskrzeli

Na skutek otłuszczenia klatki piersiowej i zwiększonego ciśnienia w jamie brzusznej zmniejsza się ruchomość klatki piersiowej i przepony. Skutkiem tego jest niewystarczająca ilość powietrza docierająca do pęcherzyków płucnych: oddech staje się szybszy i płytszy. Dochodzi do zaburzeń wentylacji, których rezultatem jest nie tylko ciągłe zmęczenie, ale także skłonność do częstych infekcji górnych dróg oddechowych, które mogą prowadzić do nieżytów nosa, chorób zatok, zapaleń płuc i oskrzeli, a nawet do choroby reumatycznej mogącej uszkodzić serce. Alergie towarzyszące zaburzeniom układu oddechowego prowadzą z kolei do rozwoju upośledzającej codzienne funkcjonowanie dziecka astmy.

Układ pokarmowy: osłabiony i niedożywiony grubasek

Nadmierna ilość trzewnej tkanki tłuszczowej wokół narządów jamy brzusznej utrudnia perystaltykę jelit, czyli przesuwanie się treści pokarmowej. Jej zaleganie w jelitach powoduje nie tylko przewlekłe zaparcia, lecz także ogólne złe samopoczucie dziecka. Ale to nie wszystko! Wolniej tłoczona jest żółć i soki jelitowe do dwunastnicy, a to z kolei zwiększa ryzyko stanów zapalnych wątroby, pęcherzyka żółciowego czy kamicy dróg żółciowych. Przewlekły stan zapalny przewodu pokarmowego skutkuje zaburzeniami ukrwienia narządów, a tym samym prawidłowego odżywienia komórek organizmu. W efekcie mamy do czynienia z otyłym dzieckiem, które mimo odczuwania fizycznej sytości, zmaga się z permanentnym niedożywieniem na poziomie komórkowym. Jest osłabione, rozdrażnione, apatyczne…

Układ hormonalny: insulinooporność, cukrzyca, choroby autoimmunologiczne

Otyłość stanowi czynnik zwiększonego ryzyka zachorowania na cukrzycę typu II. Tkanka tłuszczowa, przerabiając kwasy tłuszczowe i węglowodany na tłuszcz zapasowy, zużywa duże ilości insuliny, hormonu produkowanego przez trzustkę. W efekcie w organizmie dziecka dochodzi do niedoboru tego hormonu, co jest bezpośrednią przyczyną rozwoju zagrażającej życiu cukrzycy. Nadmierne nagromadzenie tkanki tłuszczowej, szczególnie trzewnej, powoduje zmniejszoną wrażliwością tkanek obwodowych na działanie insuliny, co skutkuje insulinoopornością. Okazuje się także, że hormonalne zaburzenia tarczycowe są skutkiem (a nie przyczyną, jak zwykło się myśleć!) otyłości brzusznej. Diagnozowana często wśród dzieci i młodzieży z nadwagą choroba Hashimoto jest więc konsekwencją złego odżywiania i otyłości, a nie jej powodem.

Układ kostno-stawowy: wady postawy, choroby stawów i upośledzenie sprawności ruchowej

Przeciążenie kości i stawów przez nadmierną masę ciała prowadzi do ich mechanicznego uszkodzenia i częstszego występowania wielu zaburzeń kostno-stawowych, takich jak: płaskostopie, koślawość kolan, skolioza, dolegliwości bólowe kręgosłupa i kończyn dolnych. Pojawiają się przewlekłe choroby zapalne stawów, a sprawność ruchowa dziecka zostaje poważnie upośledzona.

Układ nerwowy i psychika: depresja i zaburzenia odżywiania

Badania potwierdzają, że otyłość może być spowodowana rozwojem procesów zapalnych, zwyrodnieniowych i nowotworowych ośrodkowego układu nerwowego. Z drugiej jednak strony nie możemy bagatelizować faktu, że już rozwinięta otyłość często staje się przyczyną wtórnych zmian psychicznych. Nadwaga sprawia, że dziecko jest negatywnie postrzegane zarówno przez siebie, jak i grupę rówieśników. Wraz z nadmiernymi kilogramami bardzo często pojawia się niska samoocena, izolacja społeczna, depresja, wysoki poziom lęku i agresji, a w konsekwencji mogą rozwinąć się wtórne zaburzenia odżywiania (bulimia i anoreksja), a nawet pojawić myśli samobójcze. Czy tak powinno wyglądać życie młodego człowieka?

Nie skazujmy naszych dzieci na cierpienia fizyczne i psychiczne, będące konsekwencją nadwagi i otyłości! Szukajmy przyczyn przybierania naszych pociech na wadze i reagujmy, konsekwentnie wprowadzając zmiany w jadłospisie i stylu życia całej rodziny. Nie faszerujmy dzieci niepotrzebnymi suplementami, licząc na cud. Jeśli pediatra nie ma pomysłu na zdrowe i skuteczne odchudzenie małego pacjenta, skorzystajmy raczej z porad dietetyków. Nie bójmy się nowoczesnych metod diagnostycznych, szukajmy rozwiązań w medycynie funkcjonalnej i terapiach holistycznych. A już na pewno nie liczmy na to, że nadwaga i otyłość naszego dziecka to “naturalny etap rozwoju” i “samo przejdzie”. Pamiętajmy, że otyłe dziecko to w przyszłości otyły i schorowany dorosły.